Jak zarządzać kilkoma firmami i zbudować zespół marzeń?
Kiedyś myślałem, że największy luksus to drogie auto albo egzotyczne wakacje na Bali. Dziś wiem, że to czas. Czas na to, by robić to, co kochasz. Ale żeby ten czas mieć — musisz zbudować biznes, który działa bez Ciebie. A najlepiej... kilka biznesów. Jak to skutecznie zrobić? Postaw na zespół i naucz się delegować zadania.
Dziś prowadzę kilka firm w różnych branżach. Od szkoleń mentalnych, przez inwestycje w nieruchomości, aż po turystykę i e-commerce. I wiesz co? Da się. Ale nie od razu. Kluczem nie jest robienie więcej. Kluczem jest robienie mądrzej. I do tego namawiam każdego przedsiębiorcę. Naprawdę nie chodzi o to aby pracować po 20 godzin na dobę. Jeżeli po kilkunastu latach bycia przedsiębiorcą, nie jesteś w stanie pojechać na miesięczny urlop, a weekendy spędzasz w biurze – to niestety, coś poszło nie tak.
I wiem, że pojawić się może tłumaczenie, że ktoś jest pracoholikiem i po prostu lubi tyle pracować. Niestety, każdy -holizm jest zły, pracoholizm może zniszczyć nasze życie prywatne, rodzinę, relację. Całym sercem jestem za work-life balans. Aby jednak do tego doszło, należy wcześniej zbudować sobie bazę, firmy, które będą potrafiły działać nawet gdy my jesteśmy na wakacjach życia. Aby tak się stało, kluczowe będzie zadbanie o zespół, który wie co, jak i kiedy robić i bierze odpowiedzialność za swoją pracę.
Myśl wielowymiarowo, działaj strategicznie
Zacznijmy od podstaw. Wielowymiarowy biznes to nie tylko kilka źródeł przychodu. To także różne przestrzenie życia, które się uzupełniają: duchowość, relacje, zdrowie i pieniądze. Kiedy jesteś w harmonii, podejmujesz lepsze decyzje. Kiedy jesteś spełniony — masz energię do działania. Zacznij od pytania: „Co mnie naprawdę pasjonuje?”. Kiedy masz pasję, znajdziesz sposób, by zamienić ją w biznes. Potem zbuduj do tego system, który będzie działał bez Twojego ciągłego nadzoru. W moim przypadku wystąpienia publiczne, a następnie szkolenia, mentoring okazały się tym, w czym jestem świetny i dało się to przełożyć na biznes, którego w Polsce jeszcze nie było. Znalazłem swoją niszę.
Zespół to podstawa. Nie buduj biznesu — buduj ludzi
Nie byłoby Akademii Trenerów Mentalnych, gdyby nie zespół. To oni są moim turbo-dopalaczem. Dlatego zatrudniaj nie tych, którzy mogą pracować, ale tych, którzy chcą z Tobą tworzyć. Ludzi, którzy nie tylko wykonują zadania, ale czują misję.
Inwestuj w ludzi. Nie bój się ich szkolić. Daj im odpowiedzialność — ale też wolność. Jak mówiłem nie raz: nie mikro-zarządzaj, tylko makro-inspiruj. Oczywiście na początku nie jest to łatwe, jednak z czasem, gdy już sprawdzisz pracowników i im zaufasz, przekonasz się, że biznes może świetnie prosperować bez twojego ciągłego nadzoru. Nie oznacza to braku kontroli, ona oczywiście jest niezbędna. Idzie jednak w parze ze wzajemnym zaufaniem.
Jestem perfekcjonistą i mój zespół o tym wie, ale pracuję z ludźmi, którzy są w stanie zadbać o każdy szczegół, na którym mi zależy. O to właśnie chodzi, aby pracownicy znali oczekiwania i wiedzieli jak je zrealizować, aby zadanie było wykonane. Regularna komunikacja jest tu niezbędna, ale nie uczestniczę już we wszystkich spotkaniach. Mój czas jest cenny i poświęcam go wtedy kiedy jest to absolutnie konieczne.
Deleguj jak lider, nie jak szef
Delegowanie to nie tylko „daj komuś zadanie”. To zaufanie. To przekazanie odpowiedzialności z jasną wizją, ale też przestrzenią do działania. I — co najważniejsze — to akceptacja, że ktoś może zrobić coś inaczej niż Ty… i to jest OK.
Ustal KPI. Mierz efekty. Ale nie rozliczaj z każdego szczegółu. Deleguj całe procesy, nie tylko pojedyncze czynności. Kiedy pierwszy raz oddałem prowadzenie szkolenia komuś z zespołu, byłem przerażony. Ale efekt? Klient był zachwycony. A ja miałem czas, by popracować nad strategią kolejnego projektu. Po prostu dobry lider musi wiedzieć, kiedy zadania można powierzyć już komuś innemu, aby samemu skupić się na większych celach.
Poznaj program XXII Forum Polskich Menedżerów Logistyki - POLSKA LOGISTYKA
Systemy, procedury, automatyzacje
Wielowymiarowy biznes potrzebuje systemów. Nie buduj imperium na swojej obecności, bo się wypalisz. Buduj je na strukturach, które działają, gdy Ty jesteś na... dwumiesięcznych wakacjach w Portugalii.
Dobrym pomysłem jest wprowadzenie CRM, checklist, automatycznego fakturowania, procesów rekrutacyjnych i onboardingowych. To nie tylko zwiększa efektywność — to daje spokój ducha. Im więcej rzeczy możemy zautomatyzować, tym lepiej.
Zadbaj o siebie — bo Ty jesteś „CEO energii”
Nie zbudujesz nic wielkiego, jeśli Twoje ciało i umysł są zmęczone. Dlatego sen, dieta, aktywność fizyczna, medytacja — to nie fanaberie. To inwestycje w Twój „silnik operacyjny”.
Każdy kto mnie śledzi, wie, że jestem wielkim zwolennikiem miniemerytur, czyli wielu mniejszych wyjazdów w ciągu roku, gdzie odcinamy się od pracy. Dlatego radzę, aby w kalendarzu rocznym, zaplanować czas na regenerację. Należy zapamiętać, że nasz biznes, nie potrzebuje nas zawsze, ale potrzebuje nas w najlepszej wersji. Wypoczętej, niezestresowanej, inspirującej.
Nie chodzi o to, by być zajętym. Chodzi o to, by być efektywnym.
Wielowymiarowy biznes to gra zespołowa. Teraz wiem to doskonale. Sam nigdy nie budowałbym wielu firm, które działają jak świetnie naoliwiona maszyna. Jestem dumny ze struktur jakie zbudowaliśmy i ludzi, którzy tworzą ze mną tę biznesową rzeczywistość. Nie bójmy się realizować naszych wizji, planów. Budujmy zespół tak, aby to było efektywne. Efektywność nie oznacza siedzenia 12 godzin za biurkiem, wręcz przeciwnie!
Sukces przedsiębiorcy, to nie tylko stan konta. Sukces to wolność, to możliwość wyboru tego, co i kiedy chcę robić. Nie przychodzi od razu, trzeba na niego zapracować, ale robiąc to mądrze i z zaufaniem do odpowiednich ludzi, przyjdzie szybciej niż myślisz.
Autor: Jakub B. Bączek, trener mentalny, przedsiębiorca, szkoleniowiec.