15-04-2010, 17:18
Czwartkowa sesja rozpoczęła się neutralnie,
co było lekkim zaskoczeniem po wczorajszych wzrostach w Stanach i porannych
informacjach z Chin, które biją wszelkie światowe rekordy i w pierwszym kwartale
tego roku rosły w tempie 11,9 proc. Europejskie parkiety, w tym WIG20, nie
okazywały jednak radości. Przez chwilę nawet wydawało się, że podaż może przejąć
inicjatywę na cały dzień kiedy indeks testował środowe minima. Skończyło się
tylko na strachu, a druga połowa dnia była już niemiłosiernie nudna.