Prognoza pogody dla branż w 2014 roku

Grzegorz NawackiGrzegorz Nawacki
opublikowano: 2014-01-03 00:00

W miniony rok przedsiębiorcy wchodzili z obawami. Wprawdzie końcówka 2012 r. mogła napawać optymizmem, bo niektóre wskaźniki gospodarcze delikatnie się poprawiły, ale przeważały opinie, że ożywienie ma wątłe podstawy i czeka nas trudny rok.

SPRAWDŹ BRANŻĘ W SERWISIE PB PREMIUM, KLIKAJĄC W POWIĄZANE ARTYKUŁY (PO PRAWEJ)

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia
None
None

Ekonomiści ankietowani przez „PB” prognozowali wzrost PKB o 1,5 proc., spadek inwestycji i eksportu oraz wzrost bezrobocia. Kto przyszykował się na ten mało optymistyczny scenariusz, ten z dużym uśmiechem podsumowywał rok, bo okazał się on znacznie lepszy, niż przewidywano. Przemysł i eksporterzy rośli w siłę, firmy śmiało inwestowały i tylko sytuacja na rynku pracy pozostała słaba.

Z dużym optymizmem w rok wchodzą także deweloperzy i budowlańcy, a ich duże plany wprawiają w dobry nastrój producentów stali. Branża spożywcza liczy, że będzie miała pełne ręce roboty, podobnie meblarze, którzy zapowiadają kolejny rekord produkcji, i producenci odzieży, którzy spodziewają się większych kolejek w sklepach. Na wzrost popytu liczy branża IT, choć tu kluczowe jest trafne odgadnięcie mody wśród klientów: kto nie trafi z asortymentem — zginie. Na skorzystanie z ożywienia liczy branża transportowa, wszak ktoś tę rosnącą produkcję do odbiorców dowieść musi. Na odrodzenie po kryzysowych latach liczy też branża motoryzacyjna. Na drugim biegunie są ubezpieczyciele, którzy wymieniają długą listę wyzwań i zagrożeń. Na brak wyzwań, choć z okrasą pozytywnych wieści, nastawia się branża paliwowa i rolnictwo. Górników natomiast czeka sądny rok, bo choć rząd, kreując politykę energetyczną, wspiera węgiel, to firmy muszą walczyć o rentowność.

Ogólna prognoza pogody dla polskiego biznesu to słońce z lekkimi zachmurzeniami. Przedsiębiorcy liczą, że 2014 r. będzie lepszy niż poprzedni i mają argumenty. Oby tym razem optymizm nie okazał się przesadzony.

SPRAWDŹ BRANŻĘ W SERWISIE PB PREMIUM, KLIKAJĄC W POWIĄZANE ARTYKUŁY (PO PRAWEJ)