04-05-2010, 17:18
Pierwszy dzień nowego miesiąca GPW
rozpoczęła od mocnego spadku. Nie pomogły ani wczorajszej amerykańskie wzrosty,
ani echa weekendowej pomocy dla greckiego rządu, który w końcu ma zapewnione co
najmniej 110 miliardów euro na najbliższe trzy lata. Najgorsze w całym dniu było
to, że z początku nie zapowiadało się na większe kłopoty, ale wraz z upływem
czasu na parkiecie pojawiało się coraz więcej nerwowości i emocji. Niedawno
analogiczne zachowanie obserwowaliśmy po stronie kupna dziś przyszła kolej na
podaż.