Puls Inwestora

Spółka PGS Software mająca plan debiutu na New Connect we wrześniu br. zmieniła wartość emisji akcji z ok. 1,5 do ok. 0,5 mln zł.

Nowa prezes funduszu na razie nie planuje radykalnych zmian w strategii. Musi się rozejrzeć, ale wierzy w jubilerski biznes. Tymczasem kurs spółki wreszcie rośnie, choć przy mizernych obrotach.

Kurs EUR/PLN zszedł wczoraj poniżej psychologicznej bariery 3,30. Pokonanie tego wsparcie może dać impuls do spadku wartości euro wyrażanej w złotym nawet do poziomu 3,25.

We wtorek 9 proc., dziś kolejne 6 proc. - w taki sposób legnicki deweloper odrabia wcześnijsze, gigantyczne spadki. Notowaniom już wczoraj pomógł poranny komunikat o tym, że Karol Antkowiak, wiceprezes i największy akcjonariusz deweloperskiej spółki, zwiększył zaangażowanie do 20,8 proc. w kapitale. I chce nadal kupować.

W środę polska waluta pozostanie bardzo mocna zarówno wobec dolara, jak i euro. Zdaniem analityków decyduje o tym coraz lepszy sentyment do walut naszego regionu oraz stopniowa poprawa na giełdach i rynkach surowcowych.

Kurs EUR/USD, po porannym wzroście z 1,5660 do dziennego maksimum na 1,5726 dolara sprowokowanym doniesieniami nt. przeprowadzenia przez Iran prób rakiety dalekiego zasięgu mogącej dosięgnąć cele w Izraelu, od godziny znajduje się pod presją sprzedających.

Przed środową sesją poinformowali:

Dzięki prezentowi w postaci taniejącej szybko ropy amerykańskim indeksom udało się z nawiązką odrobić poniedziałkowe straty. Indeks S&P500 wrócił ponad poziom marcowego dołka, co wzmocniło nadzieję, że blisko 20-proc. spadek od szczytu okaże się wystarczający dla zdyskontowania wszystkich negatywnych dla giełdy i gospodarki czynników.

Na wczorajszej sesji polscy inwestorzy wyjątkowo dobrze wyczuli nastroje amerykańskie. Wzrost oraz zwiększony obrót charakteryzowały wczoraj nie tylko nasz rynek, ale i najważniejsze amerykańskie indeksy. Silne wzrosty S&P500 i NASDAQ bardzo dobrze zostały przyjęte przez giełdy azjatyckie, które w ostatnim czasie mają spore problemy.

Amerykanie niespecjalnie przejęli się spadkami w Azji i Europie. Przecież nawet w poniedziałek, kiedy to pojawił się powód do spadków (problem kapitału Fannie Mae i Freddie Mac) indeksy w USA spadły niezbyt mocno, a byki dzielnie walczyły. Nic dziwnego, że we wtorek nie bardzo widać było chęć do kontynuacji przeceny.

Przez rok wyparowała jedna piąta krajowego PKB. Odczuje to cała gospodarka i minister finansów. Nasza kapitalizacja to już 580 mld zł — cieszył się rok temu Ludwik Sobolewski, gospodarz warszawskiej giełdy. Teraz trudno o optymizm. Przez rok światowa bessa ograbiła parkiet z 220 mld zł.

Przez pierwsze pięć miesięcy roku krajowe TFI wydały na kampanie medialne 23,6 mln zł. Wobec gwałtownych spadków to jedynie 34,6 proc. mniej niż rok wcześniej. Doszło jednak do roszady zarówno w czołówce największych reklamodawców, jak i w reklamowanych produktach.

Z listy ulubieńców funduszy emerytalnych zniknęły m.in. Getin, ING Bank Śląski, PGNiG, Polimex i Cersanit. Zaufanie zarządzających zyskuje informatyczne Asseco.

W II kwartale bank lekko przyhamował. Na tle konkurencji i tak nie jest źle

Krew, pot i łzy — taki był dla inwestorów rok od ostatniego rekordu WIG. Tylko co 30. spółka dała im zysk. Lepiej nie będzie.