Puls Inwestora

We wtorek na rynku krajowym obserwowaliśmy osłabienie polskiej waluty. Jest ono kontynuowane również dzisiaj. Około godziny 10.00 kurs USD/PLN znajdował się powyżej istotnego poziomu 2,0800. Pomimo mniej „jastrzębiego” komunikatu Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) z USA, dolar nie stracił na wartości względem złotego. 

Elektrimowi coraz dalej do bankructwa. Jego długi na liście opracowanej przez zarządcę to tylko 306 mln zł. Wierzyciele już piszą zażalenia.

Amerykańskie indeksy zakończyły wtorkowe notowania na plusie – Dow Jones oraz S&P 500 wzrosły o prawie 3 proc. Do zwyżki przyczynił się spadek cen ropy naftowej do 118 USD za baryłkę i pozytywny raport dotyczący sektora usług. Wzrosty wsparła również decyzja FED o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oraz komentarz po posiedzeniu, który sugerował, że koszt pieniądza w USA najprawdopodobniej nie zmieni się do końca roku.

Zgodnie z oczekiwaniami Komitet Otwartego Rynku, FOMC pozostawił stopy procentowe w banku rezerw federalnych na niezmienionym poziomie. Główna stopa wynosi 2,0 proc.

Gracze w USA podążyli we wtorek drogą swoich europejskich kolegów. Po 3 sesjach sporych spadków rynkowi należała się korekta, a dobre nastroje w Europie i nadal taniejąca ropa były wystarczającym powodem do kupna akcji. Niespecjalnie przejmowano się posiedzeniem FOMC zakładając, że stopy pozostaną bez zmian, a nawet ostre słowa na temat inflacji będą stępione przez przecenę na rynku surowców.

Zgodnie z oczekiwaniami Fed nie zmienił wczoraj stop procentowych. Zgodnie z oczekiwaniami zmieniony został komunikat, zaś jego autorzy uznali, iż za wcześnie jeszcze na jastrzębie zwroty zapowiadające podwyżkę stóp.

Po mocnych wzrostach w USA w górę poszły także indeksy azjatyckich rynków akcji. Popyt nakręca dalszy spadek notowań ropy.

Wczoraj europejskie giełdy pokazały prawdziwą siłę. Tak trzeba traktować wzrost o ponad 2,5 proc. Jak zwykle przy silniejszych ruchach nie miały znaczenia żadne dane, bo inwestorzy byli zainteresowani tylko zakupami.

Ceny miedzi na giełdzie w Szanghaju trochę wzrosły, po ostatnich spadkach spowodowanych obawami, że zmniejszy się popyt, po tym jak zapasy rosną, a światowe gospodarki spowalniają.

Jeżeli sytuacja na Starym Kontynencie będzie wspierać i dzisiaj, być może WIG20 zaatakuje poziom 2800 punktów. Wszystko wskazuje na to, że tak też się stanie.

Wojciech Kruk i Jerzy Mazgaj chcą z  Almy, Deni Cler, W. Kruka, Paradise Group i V&W zrobić dom luksusowych marek. Obaj mają też już swoje przemyślenia w sprawie parytetu wymiany akcji.

W tym samym czasie, kiedy baryłka ropy potaniała poniżej 120 USD,  Orlen podniósł hurtowe ceny benzyn.

Ropa poniżej 120 USD/b. Polskie firmy i rafinerie mogą odetchnąć

W lipcu większość funduszy była na plusie. Najlepszy wypracował 12,3 proc.